Nazwa forum

heheh wesoły ten temat ja wczoraj na zmianie przyznałem się który to ja
hmmm nasza zmiana wymiata Lider Dobry, Zły i Brzydki xD

.Skid.

To może też być przyzwyczajenie, wielu ludzi przesiedziało tam pół życia. Znają się i zakład, jednak pamiętacie z przed kilku lat redukcje zatrudnienia, moja mama też straciła prace na FAP'ie. Życie jest brutalne i czasem nie wiemy jak coś zinterpretować. Nie wiem czy pokusił bym się na stwierdzenie że ktoś jest po podstawówce a piastuje wysokie stanowisko, gdyż nie mam jednoznacznych dowodów. Nie mogę tego jednak wykluczyć, toteż dziwi mnie jak czasem traktuje się tam "studentów przykutych do lini" bo z wolnym w sobote słyszałem bywa różnie. Pożyjemy zobaczymy, nie wiem czy zmiany jest tak łatwo wprowadzić. A niektóre pomysły które tutaj padają, są podobne do komentarzy na temat liderów bez podstawówki jak np:"Wywalić dyrekcje"

kinio napisał:

Ja mogę powiedzieć że kierownik naszej zmiany na spawalni MR Kowalski, jest wporządku jeszcze nie powiedział mi, że jest zmęczony lub że nie ma czasu, mogę z nim spokojnie pogadać.
Ma nawet poczucie humoru !! o dziwo bo gdy czasem zażartujesz do brygadzisty to patrzy sie na ciebie jak na głupka xD

Zrobiłeś mu lwią przysługę.

co to jest SKID?

No cóż ja mam kierownika Zenona(montaż).Fajny chłop i nawet byłby dobrym kierownikiem gdyby...
Nie odmawiał wiecznie urlopów(oczywiście pupile zawsze mają)
Nie zaniżał swojej opinii o pracowniku(poprzez działania osób trzecich czyt.Lidera)
Wystawił czasem podwyżkę a raczej "wniosek" o nią komuś innemu niż tylko swoim pupilom?!
Starał się zauważyć problemy pracownika.
Był bardziej zaangażowanym w pracę na swoim odcinka.(nie miał klapek na oczach)

Muszę go również pochwalić bo jest to jedyny kierownik jakiego znam który rozpoczyna pracę od przywitania się z wszyskimi pracownikam???!!!Chodzi po całym odcinku i z każdym zamieni słówko a to jest akurat fajne i świadczy o tym ,że nie ma wszystkich w dupie jak to większość kierownictwa która plaszczy dupska w swoich "akwariach"
Wtedy można spróbować załatwić kilka kwestii i "błagać" o swój urlop(chyba zacznę dzwonić )

Podumowując spoko Facet mimo swoich wad

z nostalgią wspominam swojego kierownika a raczej mistrza -STAWISZYŃSKIEGO -moim zdaniem najlepszy kierownik jakiego miałem

Witam.  Na lini D - kierownik Paweł Popiół. Wzór do naśladowania. Nigdy nie powiedział że nie ma czasu dla pracownika, nigdy nie obiecuje gruszek na wierzbie,  jeśli mamy problemy to pracuje razem z nami. Niedawno brakło foteli bo jakaś awaria była w tamtej fabryce. Auta pozjeżdżały prawie na zwalnianie a kierownik gonił z fotelami w rękach jak my.  Cieszy się naszym szacunkiem bo zawsze ma dla nas czas, zawsze nam pomoże i mamy do niego zaufanie. Możemy przyjść z każdą sprawą.  Słyszałem, że jest kierownikem dopiero od niedawna tzn jak Linia D ruszyła a wcześniej zapierniczał na lini jako monter na starej hali.  Być może dlatego jest taki dla Nas bo zna od podszewki życie montera na lini.

Zawsze zaczyna pracę od przejścia po lini i przywitania się z każdym pracownikiem.

Ostatnio edytowany przez Despero (2008-07-26 10:18:30)