#1 2007-05-29 10:53:15

robol

Użytkownik

Zarejestrowany: 2007-05-23
Posty: 117
Punktów :   

Co sądzicie o utrzymaniu ruchu.

Na spawalni jest ich mało do roboty. Natomiast w biurach jest ich przepełnienie.

Offline

#2 2007-06-03 18:13:25

53959

Użytkownik

5865561
Skąd: wartość zmienna 56 lineC zmB
Zarejestrowany: 2007-06-01
Posty: 84
WWW

Re: Co sądzicie o utrzymaniu ruchu.

Na montażu w "okolicach" i przy moim stanowisku interweniowali kilka razy. Zjawiają się dość szybko, średnio 2 minuty i 30 sekund...
...żartowałem....

Pracowałem jako mechanik UtrzR. wiele lat. Wszędzie są traktowani jako 5-te koło u wozu.
Po miesiącu generalnie oceniam na plus.

Uwagi:
1
Jeśli jakieś urządzenie elektryczne łamie się w pół, przy naprawie jego powinien być elektryk, choćby zepsuła sie część stricte mechaniczna. Całe szczęście, iż stało sie to na chwile przed przerwą inaczej miałbym "x"

2
Jeśli z raportu wynika, że urządzenia do przykręcania belki przedniej łamią się raz na rok...rozumiem że 3 czerwca 2008r. panowie z Utrzymania będą stali obok mnie.


"x"- wstaw szereg przekleństw w zdaniu wielokrotnie złożonym

Ostatnio edytowany przez 53959 (2007-06-04 05:24:25)

Offline

#3 2007-10-28 22:11:35

Cobian

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2007-10-27
Posty: 5
Punktów :   

Re: Co sądzicie o utrzymaniu ruchu.

Chłopie nie pij więcej!!!

Offline

#4 2008-04-05 14:30:38

antekk

Gość

Re: Co sądzicie o utrzymaniu ruchu.

Coś wam powiem z mojej perspektywy jak to widzę... Jestem nowym pracownikiem FAP, pracuje jako specjalista w Utrzymaniu Ruchu na spawalni... Jestem inżynierem mechanikiem wcześniej kilka lat pracowałem jako konstruktor...
Myslałem ze praca w tak wielkim zakładzie, nowoczesnym, zrpbotyzowanym, da mi duzo satysfakcji, i wiele sie tutaj nowych rzeczy nauczę... Myslałem także ze będe miał szanse na jakiś zawodowy awans, i co za tym idzie lepsze pieniążki...
Po 5 miesiącach mogę stwierdzić ze przejście do Fiata było największym błędem w moim zawodowym życiu.
PRacuje ze mną kilku kolegów, inzynierów, z regułyb z kilkuletnim doświadczeniem (chodz jest też 1 czy 2 bezpośrednio po studiach), którzy pracowali wczesniej jako projektanci, konstuktorzy, automatycy. Ale nie ma zadnego który miałbny wczesniej doświadczenie w  dziale UR... czy to nie dziwne?
Świadczy to jedynie o tym ze ktoś kto rekrutował tutaj pracowników miał nieźle narąbane w głowie.
Ja pracowałemjako konstruktor mechanik i to co mam robić tutaj niema nic współnego z moim zawodem, z moim wykształceniem i z mojąpoprzednią pracą...
To tak jak by dentyście kazali nagle wycinać wyrostek - wkoncu tez skońćzył akademie medyczną...?
Ale mniejsza z wykształceniem, jeśli chodzi o inżynierów najwazniejsz ajest praktyka i możliwości nauki, rozwoju, i tutaj kolejny beton...
Poza szkoleniami i związanymi z tym lojalkami, niemam możliwosci zdobywania tutaj jakiejkolwiek wiedzy, nie ma tutaj ludzi kompetentnych i doświadczonych pod których kierunkiem mógłbym się rozwijać (tak jak to było np rpze zte kilak lat kiedy pracowałem jako konstuktor w innych firmach).
Kolejna sprawa, zamiast zajmowac się rozwiązywaniem problemów technicznych, my nie mamy czasu nawet żeby iśc na linie na 5 min... bo zajmujemy się generowaniem kilogrammów idiotycznych papierów. Moje kompetencje nie są wykorzystywane, wykonuje proste biurowe prace, takie jak przepisywanie tekstu do bazy danych, i nawet kiedy mam jakieś pomysły zeby coś zmienić, przeprojektować, niemam na to czasu, ani środków żeby tegodokonać (brak potrzebnego oprogramowania). Dla mnie to jest zawodowa porażka. Czuję się jak sekretarka.
A dlaczegi tak jest? Ano dlatego ze kierownictwo to matoły po akademiach rolniczych itd. ktorzy nie maja pojecia o niczym, nie potrafią zarządzać ludzmi, niepotrafią korzystać z kompetencji swoich pracowników. Porazka Porazka.
Więc nie dziwcie się czemu siedzimy w biurze... Uwierzcie, ze woleli byśmy zająć się prawdziwymi problemami na linii...

Wreszcie kwestie finansowe... Skusiły mnie zarobki jakie mi zaoferowano 2800 netto z sobotami... Tylko ze poprzednio nie pracowałem sobót i nie zdawałem sobie sprawy ile to kosztuje... ALe zalezało mi na wiekszych zarobkach ze względu na kredyt mieszkaniowy... I zmieniłem pracę za 2300 netto bez sobót na prace za 2800 z sobotami (2000 bez sobót)...
Tak na dobrą każdy inzynier bez problemu zarobi od strzała 2000-2500 na rękę bez sobót... więc zarobki w fiacie to raczej kicha... Nie wspomne ze koledzy w oplu na tym samym stanowisku zarabiają 5000 netto bez sobót!!!!! Pozatym praca w soboty jednak wykańcza. Niema czasu na zainteresowania, nie ma czasu dla rodziny...
Stąd tez czekam tylko do końca mojej 6 miesięcznej umowy i odchodze z tego chorego zakładu, tek chorej firmy (zwolnił bym się od razu ale podpisałem te cholerne lojalki). I tak zrobi większość moich kolegów. Kierownictwo nie zdaje sobie z tego sprawy bo wg. ich mniemania praca na fizycznym stanowisku w Fiacie jest szczytem marzeń.... Oj jak bardzo się mylą... Pozatyym większośc kierownictwa i pracowników umysłoowych to idioci po znajomosci....

A wam radzę nie dajcie sie robić w balona. Strajkujcie, bo zarabiacie nędznie podczas gdy zakład przynosi kolosalne zyski....

#5 2008-06-07 15:06:32

antekk

Gość

Re: Co sądzicie o utrzymaniu ruchu.

No tak… koledzy już się pozwalniali a ja dalej tkwię w tym… zakładzie.
Swoją drogą po raz kolejny część Panów i Pań z kadr i kierowników pokazała ze swojej strony kompletny brak taktu. Osoby na poziomie w ten sposób się nie zachowują… Mam na myśli o utrudnianie kolegom którym skończyła się umowa odejścia z zakładu, a mieli z fiatem jakieś umowy lojalnościowe… Najwidoczniej za późno się obudzili, bowiem po wygaśnięciu umowy nikt pracownika nie może do niczego zmusić… również jakiekolwiek zobowiązania pracownika wobec zakładu w tym momencie przestają istnieć… Polskie prawo traktuje ten problem w następujący sposób:

„Umowa o pracę wygasa z upływem terminu, na jaki została zawarta, bez konieczności podejmowania jakichkolwiek czynności czy to przez pracownika, czy pracodawcę.”

Komentarz wydaje się zbyteczny….  Dodam tylko tyle, że każda umowa lojalnościowa dokładnie precyzowała jakie okoliczności muszą zajść aby pracownik był zobowiązany do zwrotu odpowiedniej części kosztów za kursy, nie było tam jednak mowy o wygaśnięciu umowy. Dlatego też postępowanie i zastraszanie pracowników w tej sytuacji wydaje się po prostu oburzające. Swoją drogą całe te lojalki to podejrzana sprawa niestety nie całkiem chyba legalna…

Niestety (a raczej stety dla nas pracowników) skończyła się era bezrobocia i wyzysku pracownika. Na rynku pracy powoli mamy do czynienia z rynkiem pracownika, a nie pracodawcy. To pracownik jeśli jest wykwalifikowany i ma doświadczenie może przebierać w ofertach pracy… Więc może fiat powinien pomyśleć o zmianie filozofii i proponować nowym pracownikom umowy na czas nieokreślony od razu.. być moze wtedy nie dochodziło by do podobnych sytuacji.

I nie ma się co dziwić ze młodzi AMBITNI ludzie, młodzi inżynierowie uciekają z Fiata skoro nie widzą tutaj żadnych szans na swój zawodowy rozwój. Dlatego też całkiem zbyteczne wydają się tutaj niektóre komentarze kierownictwa w stylu”:
„Kolejne dziecko zwolniło się bo myślało ze w Fiacie jest eldorado”.
Prawda jest nieco inna, młodzi ludzie mają świadomość jak wygląda praca w innych zakładach. Napisze tylko że koledzy którzy odeszli bardzo są zadowoleni.
Nie ma sensu w ogóle o tym pisać bowiem zakład jest raczej niereformowalny przynajmniej do czasu kiedy stara kadra z czasów socjalizmu przejdzie na emerytury… no ale wtedy z kolei ich synowie córki, po znajomości obejmą stanowiska… wiec nie wiem czy kiedykolwiek to się zmieni. Ja jestem pełen szacunku dla człowiek a który ma odwagę zmienić pracę bo chce robić coś co go interesuje, szuka nowych wyzwań, chce mieć ambitną i rozwojową pracę. Komentarze tego typu wydają się więc po prostu śmieszne, niestety dają obraz tego jacy ludzie, nieredukowalni i niereformowalni pracują na stanowiskach kierowniczych w FAP.

Szokuje kompletny brak poziomu niektórych osób, i  kompletny brak taktu w stosunku do odchodzących młodych ludzi którzy kulturalnie chcieli się z zakładem pożegnać bowiem okazało się ze ich cele zawodowe, i ambicje są nieco inne i niemożliwe do zrealizowania w Fiacie. Osobiście sam 2x zmieniałem pracę, i kiedy odchodziłem ze starej firmy spotkałem się z miłym i życzliwym pożegnaniem… Ale na to niestety nie wszystkich na to stać…



Pozdrowienia dla wszystkich fachowców, ambitnych, zdolnych, tych młodych i tych starszych, kierowników i  szeregowych pracowników –a takich w fiacie jest wielu.; Trzymajcie się )
JA też wkrótce was opuszczę….

PS. Oczywiście ten post z kulturą także nie ma wiele wspólnego, a najlepszym komentarzem do tej sytuacji byłby brak komentarza… jednak cała taka sytuacja rodzi emocje tak negatywne że musiałem dać im jakieś ujście… A dlaczego ten post jest anonimowy – bo gdyby nie był to w poniedziałek już bym w fiacie nie pracował a jakiekolwiek oficjalne interwencje, rozmowy, tez nie mają sensu…

#6 2008-06-08 22:34:46

GRAHM

Gość

Re: Co sądzicie o utrzymaniu ruchu.

jestem (sory) byłem szarym pracownikiem montażu, i widziałem ten cały debilizm kierowników i udowadnianie za wszelką cenę że każdy błąd oraz niewłaściwe działanie czegokolwiek to tylko i wyłącznie wina pracownika. A te zeszyty pomysłów to i obowiązek wpisywania czegokolwiek żeby mieć największą ilość to już przysłowiowa wisienka na torcie. Nie byłem w stanie ,,walczyć,, z niektórymi bzdurami i mimo 20 lat pracy dla tego zakładu po prostu wyjechałem. Mówią o rodzinie na szkoleniach, ale ja jej nie widziałem ciągle pracując. stres, żadnych wolnych sobót, a nawet jak zaplanowałem urlop 1 msc. wcześniej i przypominałem o nim ciągle to i tak z reguły nie dostałem go bo nie ma ludzi. Teraz wiem że istnieją normalne zakłady pracy, wolne soboty, i jak chcę wolny 1 lub 3 dni to słyszę tylko,, No problem,,. Kasy może dużej nie ma ale stać mnie na spokojne utrzymanie domu w polsce, naukę dzieci,i wreszcie żona nie musi pracować lecz zająć się tylko tym co musiała zrobić np. przychodząc z nocki. Wystarczy mieć odwagę i nie pozwolić sobie wmówić że nie dasz rady. Nie namawiam cię do wyjazdów lecz bądż sobą i nie bój się odważnych decyzji, to jest twoje życie , pracujesz by żyć a nie odwrotnie. PAMIĘTAJ. Pozdrawiam.

#7 2008-06-11 23:36:32

KZT

Gość

Re: Co sądzicie o utrzymaniu ruchu.

antekk napisał:

No tak… koledzy już się pozwalniali a ja dalej tkwię w tym… zakładzie.
Swoją drogą po raz kolejny część Panów i Pań z kadr i kierowników pokazała ze swojej strony kompletny brak taktu. Osoby na poziomie w ten sposób się nie zachowują… Mam na myśli o utrudnianie kolegom którym skończyła się umowa odejścia z zakładu, a mieli z fiatem jakieś umowy lojalnościowe… Najwidoczniej za późno się obudzili, bowiem po wygaśnięciu umowy nikt pracownika nie może do niczego zmusić… również jakiekolwiek zobowiązania pracownika wobec zakładu w tym momencie przestają istnieć… Polskie prawo traktuje ten problem w następujący sposób:

„Umowa o pracę wygasa z upływem terminu, na jaki została zawarta, bez konieczności podejmowania jakichkolwiek czynności czy to przez pracownika, czy pracodawcę.”

Komentarz wydaje się zbyteczny….  Dodam tylko tyle, że każda umowa lojalnościowa dokładnie precyzowała jakie okoliczności muszą zajść aby pracownik był zobowiązany do zwrotu odpowiedniej części kosztów za kursy, nie było tam jednak mowy o wygaśnięciu umowy. Dlatego też postępowanie i zastraszanie pracowników w tej sytuacji wydaje się po prostu oburzające. Swoją drogą całe te lojalki to podejrzana sprawa niestety nie całkiem chyba legalna…

Niestety (a raczej stety dla nas pracowników) skończyła się era bezrobocia i wyzysku pracownika. Na rynku pracy powoli mamy do czynienia z rynkiem pracownika, a nie pracodawcy. To pracownik jeśli jest wykwalifikowany i ma doświadczenie może przebierać w ofertach pracy… Więc może fiat powinien pomyśleć o zmianie filozofii i proponować nowym pracownikom umowy na czas nieokreślony od razu.. być moze wtedy nie dochodziło by do podobnych sytuacji.

I nie ma się co dziwić ze młodzi AMBITNI ludzie, młodzi inżynierowie uciekają z Fiata skoro nie widzą tutaj żadnych szans na swój zawodowy rozwój. Dlatego też całkiem zbyteczne wydają się tutaj niektóre komentarze kierownictwa w stylu”:
„Kolejne dziecko zwolniło się bo myślało ze w Fiacie jest eldorado”.
Prawda jest nieco inna, młodzi ludzie mają świadomość jak wygląda praca w innych zakładach. Napisze tylko że koledzy którzy odeszli bardzo są zadowoleni.
Nie ma sensu w ogóle o tym pisać bowiem zakład jest raczej niereformowalny przynajmniej do czasu kiedy stara kadra z czasów socjalizmu przejdzie na emerytury… no ale wtedy z kolei ich synowie córki, po znajomości obejmą stanowiska… wiec nie wiem czy kiedykolwiek to się zmieni. Ja jestem pełen szacunku dla człowiek a który ma odwagę zmienić pracę bo chce robić coś co go interesuje, szuka nowych wyzwań, chce mieć ambitną i rozwojową pracę. Komentarze tego typu wydają się więc po prostu śmieszne, niestety dają obraz tego jacy ludzie, nieredukowalni i niereformowalni pracują na stanowiskach kierowniczych w FAP.

Szokuje kompletny brak poziomu niektórych osób, i  kompletny brak taktu w stosunku do odchodzących młodych ludzi którzy kulturalnie chcieli się z zakładem pożegnać bowiem okazało się ze ich cele zawodowe, i ambicje są nieco inne i niemożliwe do zrealizowania w Fiacie. Osobiście sam 2x zmieniałem pracę, i kiedy odchodziłem ze starej firmy spotkałem się z miłym i życzliwym pożegnaniem… Ale na to niestety nie wszystkich na to stać…



Pozdrowienia dla wszystkich fachowców, ambitnych, zdolnych, tych młodych i tych starszych, kierowników i  szeregowych pracowników –a takich w fiacie jest wielu.; Trzymajcie się )
JA też wkrótce was opuszczę….

PS. Oczywiście ten post z kulturą także nie ma wiele wspólnego, a najlepszym komentarzem do tej sytuacji byłby brak komentarza… jednak cała taka sytuacja rodzi emocje tak negatywne że musiałem dać im jakieś ujście… A dlaczego ten post jest anonimowy – bo gdyby nie był to w poniedziałek już bym w fiacie nie pracował a jakiekolwiek oficjalne interwencje, rozmowy, tez nie mają sensu…

oj Panie Kramarczyk... nieładnie

#8 2008-06-14 01:02:55

antekk

Gość

Re: Co sądzicie o utrzymaniu ruchu.

Nieładnie to rzucać bezsensowne podejrzenia... Zresztą nieprawdziwe. Zamiast wziąść sobie co nieco do serca, tutaj szuka się tylko "czarnej owcy". Śmiechu warte. Na temat niektórych KZT tez mozna by wiele powiedzieć, tylko po co... Miłego Wekeendu

#9 2009-02-14 15:56:29

adminos

Gość

Re: Co sądzicie o utrzymaniu ruchu.

www.fiat.tychy.pl - nowa strona i forum pracowników fiata !!! Zapraszam

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora