Nazwa forum

Radosny moment obwieszczenia inwestycyjnych zamierzeń mąci nieco widmo protestu unoszące się nad Fiatem w Polsce. Mówiąc w największym skrócie, pracownikom idzie o wyższe płace i korzystny dla siebie system pracy. Pracodawca utrzymuje, że nic wielkiego się nie dzieje, bo negocjacje ze związkami prowadzone są w firmie regularnie od lat, zawsze są spory i zaognienia, a i tak wszystko kończy się dobrze. Dodajmy - musi skończyć się dobrze, zważywszy na fakt, że wobec nowego wyzwania fabryka w Tychach potrzebuje kilkuset nowych ludzi. A o dobrego pracownika, ostatnio wcale nie jest łatwo. Z jednej strony, Ford może powiedzieć: "co nas to obchodzi", z drugiej nie jest możliwe, aby rozeznając sytuację przed inwestycją nie brał pod uwagę takich zagrożeń. Bo, że starannie przyjrzał się zakładowi Fiata - to nie ulega wątpliwości> Musiały zrobić dobre wrażenie nie tylko nagrody, tytuły "Car o the year" dla 500 i Pandy ale przede wszystkim standardy i ... koszty, które przecież odgrywają rolę zasadniczą. Ford ma fabrykę po Daewoo w Rumunii. Gdyby w Polsce się pogorszyło, ma gdzie uciec. Ale podobno to nie wchodzi w grę. Dla Rumunii przewidziano co prawda mały samochód ale nie ma to być ani Ka ani Fiesta.

Podczas ostatniej wizyty w tyskim FAP, dyrektor fabryki Zdzisław Arlet o sprawie wypowiadał się spokojnie, bez emocji: - My już produkujemy Forda. Co prawda są to egzemplarze testowe, niezbędne dla "ustawienia" maszyn i ludzi, wyeliminowania niedoróbek i błędów, ale jednak machina "odpaliła". Za jakiś czas przyjdzie pora na kolejne próby, preserię, testy uliczne i taśma ruszy na całego. Dla Ka (model 420) i 500, a potem pewnie i kolejnych fiatów, powstały nowe obiekty - lakiernia, spawalnia i metrologia. Ford będzie montowany na tej samej linii co 500. Seryjna produkcja ruszy jesienią. Docelowo w Tychach, w nieco ponad pół minuty ma powstawać jedno auto - 500, Ka, 600, Panda, 500, Ka, 600, Panda, 500.......itd.itd.