Despero - 2008-07-26 09:28:46

Znalazłem to forum dopiero niedawno i miałem się nie wypowiadać ale to co się ostatnio wyprawia na montażu to po prostu jest PARODIA.   Z niewiadomych nikomu przyczyn linia przyspiesza do wariackiego tempa powodując, że nie liczy się jakość tylko to by nie zjechać.  Stanu osobowego nie ma nigdy 100% ale to nie przeszkadza jeszcze naszemu liderowi dawać ludzi w delegacje. Czasami mam wrazenie, ze zaczynamy przechodzić na system nie wazne JAK ważne ILE.  Bo do ostrego podkręcania tempa lini po awariach zdążyłem się przyzwyczaić. Ale co jest powodem przyspieszania gdy wszystko idzie płynnie ?
Czy naprawdę musi ktoś na lini zasłabnąć aby ktoś zobaczył że wszyscy w FAP jadą już na max swoich możliwości ?

4 miesiące prosimy się o zadaszenie nad palarnią. I od 4 miesięcy słyszymy "w trakcie realizacji" a ostatnio to już nawet BHP-owiec stwierdził, że chyba nie będzie bo nie jest potrzebą fizjologiczną człowieka aby zapalić. A potem sam odpalił fajkę.

Zakaz wychodzenia na papierosa w trakcie zmian, postajów, awarii itd.   Tylko na przerwach.

Zakaz korzystania z telefonów komórkowych z uwagi na to, że robią pracownicy zdjęcia Fordowi. A prawda jest taka, że nie idzie Ford od wczoraj i kto miał zrobić fotki to juz zrobił.

Sytuacja z czwartku 24.07.2008 gdzie jeden z monterów został postawiony przed faktem dokonanym gdyż nie miał zmiany i lider mu powiedział że musi zostać na kolejne 8 godzin. Wiec był w pracy 16 godzin po czym wrocił do domu o 23.30 a o 4 rano już wstawał na I zmiane.

Masowe ucieczki nowoprzyjetych ktorzy ida na sniadanie i juz z niego nie wracają....bo wracaja do domu.

To jedynie garsta zaobserwowanych rzeczy, sytuacji a codziennie jest tego tyle, że brakłoby miejsca na forum.  Nie wiem w jakim kierunku to wszystko zdąża.....

ale czasami mam wrażenie że najważniejsze to zrobić plan.  Olać BHP, olać technologie, olać fizyczne możliwości człowieka......Najważniejszy jest plan.

Szał Dupy Po prostu.